![]() |
|
|
|
|
Nutka
Niecałe dwa lata temu
"adoptowaliśmy" Nutkę. Nie wyobrażamy sobie życia bez tego stworzonka
;). Bardzo ją kochamy i od chwili kiedy ją mamy jest członkiem naszej
rodziny... jak ją wzięłam wtedy w schronisku na ręce to bardzo się
cieszę że już jej pani nie oddałam... :):) bo nie wyobrażam sobie bez
niej jak by to było. Nutka jest zdrowa i staramy się aby miała jak
najlepiej.... mamy nadzieję że jest szczęśliwa...
P.S. --> zdjęcia są z
roku 2005 (kokardek nie nosi na codzień)
Pozdrawiamy...
Ula z rodziną i Nutką :*
07.2006
Fiord
Szanowni Państwo
Przede
wszystkim przepraszamy za tak długi czas bez odzewu i wieści o
Fiordzie. Psiak zaraz po przywiezieniu do nowego domu był
wystraszony, najmniejszy hałas powodował podkulenie ogona i strach.
Na początku było bardzo ciężko, psiak był nieufny i strachliwy.
Jednak cala rodzina otoczyła go wielka miłością i opieką. Cały czas
dawaliśmy mu do zrozumienia ze nie zrobimy mu żadnej krzywdy, że to
jest jego nowy dom gdzie będzie przez wszystkich kochany. Poprzedni
właściciele chyba go bili ponieważ pies bał sił różnych przedmiotów
które mogły służyć do tego celu (chętnie zrobilibyśmy z nimi to
samo). Nawet spacer był dla niego czymś nowym, nowe otoczenie, nowe
tropy i zapachy. Jednak Fiord bardzo szybko zaczął się do nas
przyzwyczajać i rozumieć ze nie zrobimy mu najmniejszej krzywdy a
wręcz odwrotnie. Nawet małe zniszczenia jakich dokonał przyprawiały
nas o szeroki uśmiech na twarzy (np. zniszczone żaluzje na oknie
kiedy to pies widząc nasz powrót do domu postanowił przywitać nas na
parapecie z całą mordą przyklejona do szyby). Pies bardzo szybko
przybrał na wadze, dostał pięknej sierści, jest podziwiany wśród
właścicieli innych psiaków w całej Starej Miłosnej. Jest
niesamowitym pieszczochem i strasznie uwielbia się bawić i ganiać.
Ze względu na troskę nie puszczamy psa na spacerze ze smyczy, po
prostu boimy się ze poczuje jakiś trop i ucieknie wiec pies
swobodnie lata sobie po ogrodzie a na spacer wychodzi na smyczy. Ma
zapędy myśliwskie, udowodnił to tropiąc wieczorem takie zwierzęta
jak wiewiórka, jeż czy nawet sarna :) Staje wtedy bez ruchu strzyże
uszami, a my, ludzie dopiero po wytężeniu wzroku dowiadujemy się co
zaintrygowało psa. Oczywiście Fiord chce się z nimi zaprzyjaźniać
tak jak ze wszystkimi psami w Starej Miłosnej (ma kilku kolegów i
koleżanki do zabawy na spacerze). Jest strasznie przyjacielski w
stosunku do dzieci które strasznie chcą go głaskać (chyba musiał
mieć kontakt z dziećmi). Jest straszną gadułą o ile szczeka rzadko
to często sobie powykuje i podśpiewuje :) W załączeniu przesyłam
zdjęcia psa zaraz po przywiezieniu oraz kilka z domu, ogrodu i
spacerów. Fiord zmienił cały dom :) Dziękujemy bardzo :)
Serdecznie Państwa pozdrawiamy
Maria i Krzysztof Bomersbach
Norek
Bardzo serdecznie dziękuję za kotka. Nazwałem go Norek i kiedy się na
niego zdenerwuje mowie mu półżartem po nazwisku Norecki a on wie, o co
chodzi. Dogadaliśmy się błyskawicznie. W mieszkaniu, w którym zawsze
miałem różne zwierzęta, kot czuje się chyba wyśmienicie i znalazł sobie
ulubione miejsce –balkon. Norek chętnie ze mną chodzi na spacery po
okolicy a także zawsze mnie wita, kiedy wracam z pracy.
Norek dziękuje za dom
Ja dziękuję za kota
Alex
Informujemy, że Alex stał się
pełnoprawnym domownikiem. Jest energiczny, radosny i ma znakomity
apetyt. Jednocześnie chcemy
wyrazić podziw i uznanie dla działalności Fundacji Emir. To co
widzieliśmy u Państwa uświadomiłonam jak dużo można zrobić
dla poprawy losu zwierząt.
Życzymy dalszych sukcesów.
Anna
i Andrzej Płodowscy
Fizia
Życzenia wesołych świąt,
smacznego jajka i mokrego dyngusaprzesyła Pani Krystynie rodzina
Walasów wraz z Fizią.
Piesek rośnie zdrowo,jest cudowny,
kochany i szczęśliwy. Waży prawie 9 kg, ma śliczną, błyszczącą
sierść i białe, zdrowe ząbki.
Fizia (prawie)nie psoci, jest
bardzo towarzyska, ma wielu psich przyjaciół, z którymi mogłaby
szaleć godzinami. Jej wartość bojowa równa jest 0 - niby trochę
szczeka na obcych, ale jednak boi się ludzi (do obcych zbliża się na
odległość nie mniejszą niż 1 metr). Strach wzbudza tylko w śwince
morskiej o imieniu Wacek.
Fizia bardzo przypomina psy rasy
wyżeł fryzyjski. Chyba o tym wie, bo jako pies PRAWIE rasowy sypia
tylko w łóżkach, a wypoczywa tylko na kanapie/fotelu. Strasznie się
rozbisurmaniła, gdyż wcale nie chce jeść gotowanego
mięsadrobiowego...
Przesyłamy parę aktualnych zdjęć
Fizi. Pozdrawiamy wszystkie pieski, szczególnie Zibiego, Świrka,
Okruszka i Kimka - braci Fizi.
Serdeczne życzenia wesołych Świąt
Bożego Narodzenia i wiele pomyślności w Nowym Roku przesyłają
szczęśliwi właściciele Fizi (dawniej Łezki)!!!
Fizia
jest kochanym pieskiem, cudownym psotnym szczeniaczkiem i bardzo ją
wszyscy kochamy.
Pozdrawiamy,
rodzina W.
Gordon
Szanowna Pani,
Gordon czuje się dobrze, bardzo grzecznie jeździ samochodem, jest ufny i
odważny. Ma z nami bardzo dobry kontakt i jest spragniony pieszczot. Z
jego zachowania wnioskujemy, że mieszkał wcześniej w bloku, bo jest
przyzwyczajony do windy i balkonu. Odbył pierwsze spacery po okolicy i
mamy nadzieję, że już niedługo przyzwyczai się do nowego domu.
Serdecznie
pozdrawiam,
Magdalena Tomaszewska
Natasza & Pirat
Droga Pani Krystyno
Chcielibyśmy raz jeszcze gorąco
podziękować za cały wysiłek włożony w dotychczasową opiekę nad
naszymi dwiema pociechami. Wprawdzie Natasza i Pirat znalazły u nas
nowy dom ale bez Pani i Fundacji Emir nie byłoby to możliwe. Wzrusza
nas przy tym serce które Pani wkłada w opiekę nad wszystkimi
pieskami. Opiekęnie tylko lekarską ale także wychowawczą. Ta wielka
i bezinteresowna miłość do zwierząt wyróżnia Panią wśród innych
ludzi. Z wielką radością przyjęliśmy informację że wyżeł Alex także
znalazł niedawno swój dom i tylko troszkę nam żal że już się z
Alexem nie spotkamy.
serdecznie
pozdrawiamy
Joanna
W-P. oraz Ewelina P.
Tara
Zdjęcia Tary z
Zakopanego
Katarzyna M.
Red
Witam piesek miewa się bardzo dobrze. Red już od dawna czuje się jak
u siebie toleruje tylko domowników czyli mnie żonę i syna natomiast
na wszystkich innych szczeka .Chodzi na długie spacery i myślę że mu
się u nas podoba.
Pozdrawiam Krzysztof
Milka
Witamy!
Odzywamy się po ponad tygodniowej aklimatyzacji Milki w naszym domu. Milka-tak ją
nazywamy chyba przyzwyczaiła się już do nas i swojego nowego domu. Po wizycie u fryzjera i
weterynarz,okazało się że jest sznaucerem średnim.
Cieszymy się, że jest z nami.Bardzo kocha dzieci i czuje się u nas dobrze.
Pozdrawiamy,
Rodzina F.
Watra
Watra (owczarek podhalański) znalazła nowy dom w Sulejówku. Podróż zniosła
znakomicie wzbudzając zaciekawienie pasażerów przejeżdżających aut.
W nowym domu obwąchała wszystkie kąty, drzewka i krzaczki i ostatecznie
wybrała miejsce pod samochodem. Nikomu nie pozwoliła zbliżyć się i zakupy trzeba było zrobić pieszo.
Wieczorem wchłonęła ogromną porcję ryżu z kurczakiem i poszła spać. Sytuacja
powtórzyła się następnego dnia, ale już następnej nocy Watra nabrała ochoty na zwiedzanie
okolicy i zaprzyjaźnianie się z okolicznymi czworonogami. Ok. 2,00 w nocy wygryzła
sztachetę w ogrodzeniu, przedostała się na drogę a następnie udała się na wielokilometrowy spacer po Sulejówku.
Nie udało się ustalić, czy odwiedziła także dworek Marszałka Piłsudskiego “Milusin”,
bo nocne poszukiwania trwające do godziny 4,30 nie przyniosły rezultatu.
Pomyśleliśmy, że Watra wzorem filmowej Lessi postanowiła wrócić do Fundacji Emir.
Ale następnego dnia ok. 15,00 Watra, spokojnie wróciła do swego legowiska i spała
przez następne 24 godziny z krótką przerwą na obfity posiłek.
Po odbyciu nocnej eskapady nastąpiła też gwałtowna zmiana – Watra zaakceptowała
domowników życzliwie machając ogonem, a nawet pozwoliła się drapać. Miejmy nadzieję,
że już nie zmieni zdania – kolejny pościg na naszym czworonogiem może zakończyć się zawałem.
2020-06-14:
WATRA – owczarek podhalański – na dobre zadomowiła się w Sulejówku. Jest bardzo towarzyska (dla domowników) i uwielbia wielogodzinne szczotkowanie, podczas którego głęboko zasypia.
Po miesiącu intensywnego karmienia “przytyła” ok. 7 kg stając się prawdziwą matroną poruszającą się z wyraźnym dostojeństwem.
“Ustawiła” też okoliczne czworonogi prowadząc ożywioną wieczorną psią konwersację. Słowem – idylla.
J.M.M. R.