Frycek |
Płeć:pies |
Rok urodzenia: |
Opis:
24.08.2020
FRYCEK (imię dostał na cześć wielkiego Fryderyka Chopina na przekór małemu
wzrostowi) – był z nami dwa lata. Zgodnie żył w stadzie tak jakby go nie
było, cichy, nieduży nie wchodzący żadnemu psiakowi w drogę. Jego ulubionym
miejscem była kuchnia - siadał tuż przy moich nogach kiedykolwiek robiłam
coś w kuchni. Czekał spokojnie wiedząc, że zawsze jakaś niespodzianka do zjedzenia mu się trafi. Zimą lubił siedzieć na śniegu; w lecie wygrzewał się w słońcu – pięknymi, pełnymi tęsknoty oczyma wypatrywał i czekał... czekał na tego jedynego człowieka. Czekał na dom.
Niestety! Podstępna, nieuleczalna choroba – nowotwór - dopadła tę psinę i rozwinęła się błyskawicznie. Pierwsza operacja – usunięcie guza i nadzieja, że wróci do zdrowia. Bardzo się myliliśmy. Ten podstępny zabójca nie dał za wygraną, szalał nadal w maleńkim ciałku Frycka i unicestwiał kolejne narządy. Zewnętrzne guzki w miejscu operacji i ogromny guz usadowiony na pęcherzu i obejmujący wszystkie wnętrzności – to dzieło zniszczenia jakiego dokonał rak. Zrobiliśmy wszystkie możliwe badania; ich wyniki były przerażające i nie dawały szans. Jeszcze się łudziliśmy, nadzieja wszak umiera ostatnia. Jeszcze jedna próba ratunku – jeszcze jedna operacja. Po otwarciu brzucha nadzieja umarła. Ostatnie co mogliśmy zrobić dla niego to sprawić, by już nie obudził się ze snu.
Frycku – przyjacielu serdeczny - taki byłeś cichy i niepozorny dlaczego więc taka pustka po tobie i dlaczego serce boli?
Śpij spokojnie Kruszynko – my zapamiętamy twoje piękne i smutne oczy i twój ślad na piasku w ogrodzie.
|
 |
Gender:male |
Born: |
Description: |
 |
Född: |
Beskrivning:Hane.
|
|